przygotowania do sezonu żeglarskiego cz.1 (tylko dla kobiet)
Niedługo lody skruszeją i czas wyruszyć na dziewicze rejsy po naszych jeziorach. Przygotowanie jachtu zostawiam panom, a tutaj skupię się na nas, kobietach. Przygotowania do sezonu wymaga także skiperka, kapitanka lub armatorka (idę w ślady p. ministry Muchy) , zarówno w obszarze własnego „looku” jak i jej najbliższego otoczenia, czyli cockpitu, mesy, kingsajza czy koi. Oto kilka tzw tipsów (nie mylić z tymi paskudnymi szponami, które nie-żeglarki noszą na palcach).
Na początek zajmujemy stylizacją wnętrza jachtu, oczywiście nabywając różne potrzebne lub niepotrzebne gadżety z atrybutami nautycznymi/marynistycznymi.
Do spania…..
My kobiety lubimy spać ubrane chanel no 5 (jak Marylin Monroe), ale za to w przyjemnej pościeli. Tę na zdjęciu nabyłam w Tchibo. Genialna, bo nie trzeba prasować i szybko schnie.
Ooooooo, a taką chciałabym dostać:)
Jak już jesteśmy sypialni, czyli w kajucie, to warto jeszcze nabyć kilka rzeczy. Oto świetna gruba dekoracyjna poszewka występująca w kolorze czerwonym i granatowym. Ja używam jej – wypełnioną grubym wkładem- do siedzenia w kokpicie. Gwarantuję, że pupa nie robi się kwadratowa:)
Te fantastyczne minimalistyczne poduszki są przepiękne, ale niepraktyczne- ani do spania, ani do siedzenia, ale warto się zainspirować ich widokiem do stworzenia jakiejś własnej kreacji.
Jak juz musicie koniecznie w czymś spać, to OSTATECZNIE można włożyć coś takiego, koniecznie w czerwonym kolorze:)
Na koniec tej części podpowiadam, jak przygotować naszą latorośl już od niemowlęcego wieku do żeglarskiego życia :
Opuszczamy port zwany kajutą i rozpoczynamy 2 etap naszej żeglugi w kierunku mesy.
Ahoj