Weekend na Sniardwach. Co robić w czasie flauty?
Sezon co prawda został rozpoczęty miesiąc temu, ale dopiero teraz zaliczyliśmy pełny weekend na wodzie. Ostatni majowy weekend tylko w piątek był wystarczająco wietrzny na dobre żeglowanie. A jak to na Bełdanach bywa, do połowy jeziora mamy zawsze w mordę, a od połowy w rufę.. …..Niestety tym razem było tylko w mordę, więc umęczeni szkwałami po kilku godzinach żeglowania w poprzek jeziora wylądowaliśmy pod wieczór na wyspie pod Wierzbą.
Na miejscu czekały już zaprzyjaźnione jachty z welcome drink i z kolacją. Szkoda, ze było już ciemno, więc zdjęć nie było. Ale za to rano zaczęła się dwudniowa uczta. Tym razem honory Pana domu pełnił nasz kolega – świeżo upieczony armator – który z powodzeniem próbował wszystkich funkcjonalności kambuzu racząc nas wspaniałymi posiłkami przez cały weekend.
A okoliczności przyrody były sprzyjające, bo..wiatru już nie było. Dlatego spokojnie mogliśmy się oddać rozkoszom podniebienia..
Sobotnie śniadanie: kawa po włosku, jajecznica, twarożek, deska serów, sałatka jarzynowa, jajka na twardo, pomidory, kawa z mlekiem..
Sobotni obiad: gołąbki w sosie pomidorowym i butelka pysznego winka
Kolacja: pieczona kaszanka z cebulą, wędliny, deska francuskich serów, sałatka, wędliny, pasztety… i obowiązkowo butelka zmrożonej wódeczki i dla chętnych….. lód do drinków
A na deser… cygaro )
Efekt? DWA KILOGRAMY DO PRZODU!
PS. Jak sie robi lód na jachcie?
dzień wcześniej wkładam termos (ja używam firmy Tatonka) do zamrażarki. Jak się zmrozi, wkładam do środka lód i gotowe. Termos trzyma zimno przez dwa dni. Na weekend wystarczy.
Cygarko mniamniusne